Jesteśmy po ostatecznej rozgrywce dotyczącej Bieszczadzkiego Kalendarza 2021 i czas najwyższym by ogłosić wyniki a co za tym idzie zaprezentować fotografie, które w tym kalendarzu znajdziecie.
W świetle Waszych głosów, których oddano łącznie 973, traci rację bytu powiedzenie, iż Bieszczady najpiękniejsze są jesienią. I to traci je… bezapelacyjnie!
Najpiękniejsze są bowiem… wiosną! Spośród owych 973 głosów, blisko 42% (407) oddanych zostało na zdjęcia wiosenne, nic zatem dziwnego, że pierwsze cztery miejsca zajęły fotografie przedstawiające bieszczadzkie okoliczności przyrody właśnie w tej porze roku. Zgodnie z zasadami, zdjęcie, które zajęło czwarte miejsce nie znajdzie niestety miejsca w kalendarzu, jakkolwiek uzyskało więcej głosów, niż zwycięzcy we wszystkich innych porach roku, którzy kalendarz ozdobią. Ale takie były zasady. Dura lex, sed lex.
A zwycięzcy wiosny to
zdjęcie nr 2, autor Marcin Marek Kucharzyk, 96 głosów.
Zilustruje ono kwiecień 2021 r., chyba, że macie odmienne zdanie i wyrazicie je w mailach lub komentarzach. Wybór padł na kwiecień, bowiem kolejna pozycja – zdjęcie nr 4, tego samego Autora, ewidentnie powinno być przypisane do maja, który uchodzi za miesiąc miłości, zwłaszcza już w Bieszczadach.
Zwycięzcy lata
Lato rozpoczyna zdjęcie nr 10 – romantyczne łódki nad Soliną autorstwa Marcina Marka Kucharzyka, które – w naszej opinii i wobec tematyki pozostałych zdjęć – najlepiej obrazuje lipiec.
Drugie miejsce lata to fotografia nr 7, autorstwa Iwony Karolinczak, którą – z racji pewnej nostalgii przypisujemy do sierpnia:
Zdjęcie zaś nr 12 Marcina Włóczykija swoją soczystą zielenią ewidentnie kwalifikuje się na czerwiec 🙂
Zwycięzcy jesieni
Jesień niewielką przewagę (1 głosu) wygrała fotografia fotografia nr 18 Marcina Włóczykija, dodajmy, że późna jesień, zatem listopad.
Piękne kolory na zdjęciu nr 13 autorstwa Eryka Kuncewicza to ewidentnie październik:
Z kolei tajemnicze Bieszczady w barwach przypominających klimat Pożegnania z Afryką z fotografii nr 15 Darka Nocunia przypisujemy do września, który dla wielu z nas jest pożegnaniem z …wakacjami.
Zwycięzcy zimy
W porze zimowej zatriumfowała łamiąc konwencję fotografia Marcina Marka Kucharzyka, nosząca nr 21 i prezentująca panoramę, kojarząca się raczej z innymi porami roku, acz ewidentnie zimową. To nietypowe jak na bieszczadzką zimę zdjęcie zostało jednak ostatecznie wycofane z konkursu, zatem nie znajdzie się na kalendarzu na rok 2021.
Z kolei to, że zima może być w Bieszczadach surowa, doskonale ilustruje fotografia nr 22 (autor: Andrzej Lenart), niech przypomina nam przysłowie, idzie luty, podkuj buty ;).
I wreszcie jako ilustracja grudnia trafi do kalendarza zdjęcie nr 23 (autor: Adrian Weimer).
Wybraliście zatem takie fotografie a my przypisaliśmy je wstępnie do miesięcy – choć możecie poddać ten podział krytyce, czy to w komentarzach czy to w mailach. Dzięki temu dużo już wiemy o Bieszczadzkim Kalendarzu na rok 2021 i możemy rozpocząć jego przedsprzedaż na wyjątkowo korzystnych warunkach, o których więcej można się dowiedzieć
tutaj
W każdym razie okazja jest niepowtarzalna, kalendarz ogromny (610×400 mm) a koszty wysyłki nie występują!
Już wkrótce zaprezentujemy Wam wybrane hasła, których wpłynęło całkiem sporo listę świąt, które – dzięki kalendarzowi – będziecie mogli obchodzić niemal codziennie! Okaże się także, dlaczego kalendarz będzie wyjątkowo ważny dla biegaczy, ale to wkrótce!