Bieszczadzka kolejka wąskotorowa powstała w 1898 roku. Jej głównym zadaniem był wówczas transport drewna. W latach 30. ubiegłego wieku przeszła pod zarząd lwowskiej dyrekcji PKP. Wtedy też rozpoczęto przewóz ludzi; z czasem stało się to atrakcją turystyczną. W 1994 roku ze względów ekonomicznych została wyłączona z eksploatacji.
W 1996 r. utworzona została Fundacja Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej, która postanowiła utrzymać zabytkową kolejkę w ruchu i poprzez organizację przewozów osobowych uczynić z niej atrakcję turystyczną.
Bieszczadzka Kolejka Leśna kursuje także zimą, w wyznaczone środy i soboty.
Cały czas jednak istnieje możliwość zamówienia specjalnego przejazdu dla grup zorganizo-wanych.
Dostępne są kursy na trasie z Majdanu do Dołżycy oraz z Majdanu do Balnicy.
Przed laty kolejka również była czynna zimą, lecz wtedy służyła do transportu drewna. Od 1996 r., kiedy administrowanie nią przejęła fundacja, jest wyłącznie atrakcją turystyczną. Jej popularność z roku na roku rośnie. W ubiegłym roku ciuchcia przewiozła ponad 100 tysięcy pasażerów.
Podróże leśną kolejką w okresie zimowym dla turystów rozpoczęto w 2011 r. “Chcąc nawiązać klimatem do popularnych kuligów na stacji rozpalamy ognisko i podajemy gorące napoje. Chętnych nie brakuje” – dodał Mariusz Wermiński, prezes BKL.
Wśród podróżnych sporą popularnością cieszy się skład, który ciągnie parowóz Kp-4. W 2012 roku, po wielu latach przerwy, wrócił na trasę kolejki. Kp-4 może rozwijać prędkość do 35 km/godz. Na trasie kolejki leśnej obowiązuje jednak ograniczenie do 15 km/godz. Parowóz ma skrzynię węglową o pojemności 2 ton.
Takimi parowozami, starsze pokolenie nazywa je “bieszczadzką ciuchcią”, w latach 1957-79 kolejarze przewieźli do zakładów drzewnych w Rzepedzi oraz do stacji kolejowej w Nowym Łupkowie ponad milion metrów sześciennych drewna.
Wracając do kursów zimowych – „Jeżeli warunki atmosferyczne pozwolą tzn. nie zasypie nas śniegiem lub nie zmrozi na kość – a łatwo się nie poddajemy, zapraszamy na zimowe kursy kolejką. Przy sprzyjającej aurze podróż wśród ośnieżonych gór w niedostępne tereny porównywana jest przez wielu do popularnych kuligów” – zaprasza Mariusz Wermiński, prezes Zarządu Fundacji Bieszczadzka Kolejka Leśna.
Grupy zorganizowane mogą zamawiać przejazdy kolejką w terminach poza rozkładem jazdy.
Wstęp na teren stacji jest płatny.
2zł bilet normalny
1zł bilet ulgowy
Ceny biletów na kursy zimowe:
30zł bilet normalny
24zł bilet ulgowy”