Zakochana w bieszczadzkiej łące, która stała się głównym tematem jej prac.
Maluje energicznie i z pasją zapominając o upływającym czasie…
Jej przygoda z Bieszczadami rozpoczęła się w 2009 roku od spotkań Beskidników z Bieszczadnikami. Jak mówi: to zupełnie inny świat… Oczarowały ją relacje z ludźmi kochającymi Bieszczady, a tylu ciekawych ludzi nie spotkała nigdzie. To ogromna dla niej wartość, która przyciąga ją jak magnes. Małgosia od zawsze była ambitną kobietą i nie bała się wyzwań.. Niegdyś produkowała zabawki futerkowe, miała własną kawiarnię, jednoosobowe wydawnictwo oraz własną wypożyczalnie książek, w czasach gdy rozkwitały wypożyczalnie filmów. Aż w końcu została malarką i zrobiła 5-letnie studia zaoczne.
Odkryła łąki bieszczadzkie i ich różnorodność biologiczną, którą postanowiła poznać lepiej. Poszukuje wciąż nowych rozwiązań, które nie byłyby tylko malarstwem. Tak powstał pomysł na wytwarzanie pamiątek bieszczadzkich; autorskich magnezów na lodówki, a później obrazów, kapliczek i innych drobnych prac.
Obrazy Małgosi cieszą się zainteresowaniem wśród turystów – zarówno motyw bieszczadzkiej łąki jak i połoniny. Zobacz jaki Twój ulubiony może się stać…