Karpaty, to region tajemniczy, owiany licznymi legendami, z których ogromna część poświęcona jest postaciom zbójników. W dobie szczególnie silnego ucisku feudalnego, w Polsce siedemnastego i osiemnastego wieku, oraz licznych wojen, powstań i rokoszy, ruch zbójnicki urósł do niebywałych wręcz rozmiarów.
Znajdował on zwykle poparcie wśród ludności wiejskiej, jako że ludzie Ci wywodzili się z ludu i poniekąd reprezentowali jego interesy, zarazem będąc często jedynym „organem” szukania sprawiedliwości w stosunku do właścicieli ziemskich czy dzierżawców dóbr królewskich. Zbójnicy byli ludźmi różnego pochodzenia i narodowości. Zamieszkiwali oni obie strony Karpat, żyli z rabunku i dla mieszkańców stanowili bardzo groźną plagę. Swój zbójecki proceder uprawiali nieprzerwanie od końca XIV do połowy XIX wieku (przeszło 450 lat).
Po pierwszym rozbiorze Polski w 1772 r. byli systematycznie tępieni przez Austriaków i wyginęli lub zaprzestali działalności dopiero po stłumieniu Wiosny Ludów i pacyfikacji lasów granicznego grzbietu Karpat przez wojska cesarskie (po 1850 roku). Dla wielu, fakt ich przeszło 500-letniej nieprzerwanej działalności budzi nieukrywane niekiedy zdumienie. Mając na celu popularyzację okresu staropolskiego (1340 – 1772) – odległych już czasów historycznych – i szeroko pojętą promocję regionu, pragniemy przybliżyć nieco prawdę o naszych bieszczadzkich zbójach i odtworzyć w miarę autentyczny obraz epoki, w której żyli.
Niewiele lepiej (jeśli nie gorzej) wyglądała sytuacja po stronie słowackiej, czyli podówczas węgierskiej, jako, że królestwo węgierskie, osłabione wojnami tureckimi a ostatecznie, po bitwie pod Mohaczem w 1624 pozbawione, w efekcie przeszło połowy swego dawnego terytorium z Budą włącznie, wpadły w orbitę wpływów habsburskich, stając się satelitarnym państewkiem Austrii.
Targane ciągłymi powstaniami i ruchami społecznymi (począwszy od ruchu kiszkowców, aż po powstanie Rakoczego) były regionem podobnie a nawet bardziej niestabilnym i niespokojnym jak Polska. Nic zatem dziwnego, że i tutaj ruch zbójnicki rozwijał się intensywnie i cieszył się miejscowym poparciem. Zbójeccy hersztowie urastali często do roli herosów, czy ludowych rycerzy. Obdarzanych częstokroć nawet nadprzyrodzonymi zdolnościami.
Choć były to zwykle postaci okrutne, nie wyróżniało ich to z ówczesnego społeczeństwa. Dla chłopów zaś było to przejawem sprawiedliwości społecznej, że oto surowe kary mogą dosięgać nie tylko biedotę, ale i arystokrację czy bogate mieszczaństwo. Dlatego też sława najbardziej chyba znanego Janosika, który urodził się i zginął na Słowacji, jest nie mniejsza wśród ludu polskiego, dla którego był on przede wszystkim swój – bo chłopski. Podobnie było z urodzonym w Peczeniżynie na Huculszczyźnie Oleksą Doboszem, który sławny był niegdyś tak wśród ukraińskiego jak i polskiego chłopstwa. Legendy zaś o nim spisywali i popularyzowali liczni polscy literaci XIX w. tacy jak, Wincenty Poll i Oskar Kolberg.
Miejscowości bieszczadzkie związane ze zbójnikami
Duszatyn – wieś zniszczona w 1665 i w 1686 roku przez beskidników.
Dwernik – Kamień – na sąsiednim szczycie, Dwernika – Kamienia, u podnóża jego najwyższej, środkowej grzędy, istniały niegdyś stajnie, gdzie zbójnicy trzymali zrabowane konie i bydło, przed odprowadzeniem ich na Węgry.
Dźwiniacz – w 1631 roku zbójnicy napadli na dwór, spalili 20 domów, kościółek i uprowadzili 100szt. Bydła.
Hołuczków – zbójecka gospoda prowadzona przez niejakiego Ramułta
Jaśliska – Miała się tu zbierać według ustaleń sejmu lubelskiego z 1703 roku, polsko-węgierskie komisja ds. zwalczania zbójnictwa (zamiennie z Humenne i Stropkowem) Działała tu straż biskupia, dla ochrony miasta i granicy, nosząca czerwone płaszcze z białymi krzyżami, nazywana stąd przez lud krzyżakami.
Jawor w Bieszczadach – pochodził stąd zbój Mikołaj Czajka
Jawornik (Holica) – miał się tu znajdować kamienny stół przy którym ucztowali zbójnicy.
Jawornik k. Komańczy – miejscowość skąd miało pochodzić najwięcej zbójników.
Komańcza – wieś zniszczona w 1686 roku przez beskidników.
Moczarne k. Wetliny – zostało w 1615 roku całkowicie zniszczone przez beskidników.
Opołonek – Kamień Dobosza i pieczara ze skarbami, która otwiera się tylko w noc świętojańską.
Połonina Wetlińska – pod Hantowym Berdem Dobosz miał ukryć pół metra srebra.
Połonina Wetlińska – w miejscu zwanym Skała, przy górnej granicy lasu, przy górnej granicy lasu, miał się ukrywać w pieczarze Dobosz. Miejsce to uważano za stworzone czarcia ręką.
Prełuki – wieś zniszczona w 1665 roku przez beskidników.
Procisne – miał stąd pochodzić zbój Kostek.
Przemyśl – wymieniany w liście Fedora Hołowatego do Bardejowian. Posiadał prawo miecza.
Rabe k. Baligrodu – pochodzili stąd zbóje: Jurko Zyńczek i Fedakowy Rycio.
Radoszyce – pochodził stąd harnaś Czanajka, oraz zbój Kość.
Roztoki – k. Cisnej – wieś zniszczona w 1665 i w 1686 roku przez beskidników.
Sanok – Regestr złoczyńców grodu sanockiego, kat Jakub, wymieniany w liście zbójnika Fedora Hołowatego do Bardejowian, posiadał prawo miecza.
W 1448 roku, podczas zjazdu panów koronnych w Sanoku, który odbył się u królowej Zofii domagano się od Węgrów ukrócenia rozbojów na drogach. W 1648 roku sąd kapturowy podjął 28 lipca uchwałę o obronie ziemi sanockiej, prosząc Samuela z Hoczwi, aby dla dobra publicznego stworzył oddział i zwalczał nim zbójników. Stało się to w wyniku planowanego przez zbójów napadu i spalenia miast: Sanoka, Dukli, Jaślisk i Muszyny, jako miast im szczególnie niemiłych z powodu częstych na nich egzekucji. Dla obrony ziemi sanockiej powołano w 1649 roku na okres od maja do października 2 oddziały zbrojne liczące 50 jezdnych harników i 50 pieszych smolaków. W 1660 roku powołano do zwalczania opryszków wyprawę pachołków pieszych po 1 osobie z każdej wsi, zaopatrzonej w broń palną, kule, proch, szablę, siekierę i 4 złote prowiantu. Strzegli oni granicy z Węgrami na 4 odcinkach: – Andrzej Pobiedziński – od źródeł Sanu do Wetliny, – Jan Pełka – od Wetliny do Radoszyc – Konstanty Konarski – od Radoszyc do Nowotańca – Michał Farurej – od Nowotańca po Krosno. W 1665 roku liczbę pachołków zwiększono.
W 1671 roku król Michał Korybut Wiśniowiecki skierował na prośbę szlachty sejmiku Wiszniewskiego stałą straż 20 żołnierzy piechoty wybranieckiej, na granicę węgierską. W 1677 roku podkomorzy sanocki Stefan Bal zwołał pospolite ruszenie szlachty sanockiej Siły do straży na granicy sukcesywnie zwiększano. W 1699 roku skierowano na pogranicze 200 kozaków. W Sanoku stracono zbójnika Wojtka Zwita, który grasował wraz z ojczymem.
Smerek k. Wetliny – działał tu Kniaź Petro wraz z 98 osobową bandą, pochodzący z tej wsi.
Smolnik n. Osławą – wieś zniszczona w 1686 roku przez beskidników.
Solina – wieś zniszczona w 1686 roku przez beskidników.
Stańkowa – Andrzej Dębicki łapał i więził zbójników w swoim dworze w Stańkowej. W 1630 roku zbójnicy naszli na jego dwór zabili 3 gości a samego właściciela i jego służbę ciężko ranili. Uwolnili kompanów i zrabowali dobytek.
Stoły (góra w Bieszczadach) – nazwa ma pochodzić według legendy od marmurowego stołu, na którym ucztowali zbójnicy.
Szczerbanówka – wieś zniszczona w 1665 oraz w 1686 roku przez beskidników.
Szczob (754 m) w paśmie Otrytu nad Tworylnem. Na szczycie trzymetrowa skała, na której Dobosz miał jednym uderzeniem odcisnąć ślad swojej dłoni. Śladu dziś nie widać, lecz są na niej nieczytelne dziś napisy. Jedna z legend miejscowych mówi, że Dobosz był tu śmiertelnie ranny.
Zagórz – w ruinach klasztoru miał się ukrywać zbój Ugarek, herszt zbójnicki. Zmarł w 1870 roku.