Dzisiaj zapraszamy do kolejnej części artykułu poświęconego bieszczadzkich schronom „Linii Mołotowa”, w którym poznacie tajemnice Bieszczadzkich Punktów Oporu Linii Mołotowa.
Jak wspomniano w pierwszej części, istniały tu trzy punkty oporu …
Punkt Oporu „Lesko” – szerokości 1500 m i głębokości obrony od 400 do 1000 m. Stanowił najdalej wysunięty na południe punkt oporu Linii Mołotowa. Na tym, stosunkowo niewielkim obszarze, o dużym zróżnicowaniu terenu i przewyższeniach zachowało się kilkanaście schronów żelbetowych, które planowano wyposażyć w 5 armat ppanc. kal. 45 mm i 28 ciężkie karabiny maszynowe.
Dwa schrony zostały wyposażone w polskie kopuły pancerne, zdjęte z polskich umocnień na kresach wschodnich. Głównym zadaniem tego punktu oporu było ryglowanie mostowej przeprawy drogowej w Postołowiu, mostu pomiędzy Leskiem a Huzelami oraz obrona głównego szlaku drogowego, w kierunku Chyrowa i Sambora a także drogi granicznej, łączącej Lesko z Załużem. Umocnienia obsadzała 21 samodzielna kompania karabinów maszynowych.
Punkt Oporu Załuż – jego głównym zadaniem była z kolei obrona drogi przez góry Słonne w kierunku Przemyśla, obrona mostu kolejowego na Sanie, wiodącego z kierunku węzłowej stacji w Zagórzu do Ustrzyk Dolnych i Chyrowa oraz ryglowanie ogniem półkaponier artyleryjskich, międzypól między p.o. Załuż a punktami oporu Lesko i Olchowce.
Na terenie p.o. „Załuż” powstało 15 obiektów i wykopy pod co najmniej 3 kolejne. Wybudowane schrony planowano wyposażyć w: 4 działa kal. 76,2 mm, 5 armat ppanc. kal. 45 mm i 25 ciężkich karabinów maszynowych. Na jednym ze schronów zamontowano kopułę pancerną pozyskaną z polskich umocnień na kresach wschodnich. Umocnienia obsadzała 12 samodzielna kompania karabinów maszynowych. Na tym kierunku frontu atakowała niemiecka 17 armia generała K. H. von Stűlpnagel wsparta przez słowackie: 1 Rychlą Skupinę oraz 1 i 2 Dywizje Piechoty.
Umocnienienia radzieckie obsadzone były przez pograniczników z 93 Oddziału Pogranicznego p. dow. W. A. Abyzowa oraz 72 Dywizję Strzelecką Górską wchodząca w skład 12 Armii.
Na terenie p.o. Załuż rozegrała się krwawa potyczka pomiędzy radzieckimi załogami schronów a wojskami niemieckimi i słowackimi. Zniszczeniu uległy niemieckie samochody i słowacki czołg LT-38. Dla poległych Słowaków utworzono istniejący do dziś cmentarz wojskowy na miejscu bitwy. Jest to pierwszy, słowacki cmentarz wojenny na froncie wschodnim.
Polegli żołnierze sowieccy, zostali pochowani bezpośrednio przy bunkrach, w których polegli lub ich grobem stał się wysadzony przez saperów schron. Zniszczony po wojnie cmentarz został odbudowany w nowym kształcie przez Słowaków, we współpracy ze strona polską.
Punkt Oporu Olchowce – schrony bojowe znajdują się na stokach dominującego nad okolicą pasma Gór Słonnych oraz w dolinie Sanu wzdłuż drogi wiodącej do Załuża. Cechą charakterystyczną tego punktu oporu była duża szerokość pasa obrony, wynosząca do 4500 m. Głębokość obrony wynosiła od 370 m do niewiele ponad 1000 m. W skład punktu wchodziły obiekty rozmieszczone na terenie Olchowiec i Bykowiec. Wybudowane schrony planowano wyposażyć w: 2 działa kal. 76,2 mm, 5 armat ppanc. kal. 45 mm i 27 ciężkich karabinów maszynowych. Umocnienia obsadzała 6 samodzielna kompania karabinów maszynowych.
Na trasie z Soliny do Zwierzynia zachowały się częściowo umocnienia polowe 173 Dywizji Strzeleckiej: żelbetowe i kamienno-betonowe, do ognia bocznego lub czołowego, dla działa p.panc. 45 mm lub ckm. Można tu również spotkać pozostałości umocnień ziemno-drewnianych. Podobne umocnienia polowe ciągną się na północ od Sanoka, doliną Sanu aż po Bachów.
Zwiedzanie opisanych schronów ułatwia Szlak Nadsańskich Umocnień.
Rozpoczyna się on w Solinie, przebiega wzdłuż Sanu, umożliwiając poznanie zarówno umocnień radzieckich tzw. „Linii Mołotowa”, jak i niemieckich – Granicznego Rejonu Umocnionego Galicja. Szlak rowerowy znakowany jest znakami czarnymi, w pobliżu obiektów znajdują się strzałki z odległością do obiektu i azymutem. Dłuższe odcinki dojściowe od głównego szlaku do obiektu znakowane są znakami czarnymi szlaku pieszego.
Zwiedzając należy jednak pamiętać, że większość schronów nie jest zabezpieczona!
A dla osób nie znających ich konstrukcji może być niebezpieczna. W podłogach znajdują się otwory na szyby komunikacyjne, zbiorniki na ropę do agregatów prądotwórczych, zbiorniki – szamba, odwierty studni itp. O ile schrony polowe są jednoizbowe, o tyle schrony punktów oporu posiadają jedną lub dwie kondygnacje i wspomniane zbiorniki.
Osobom nie posiadającym wiedzy o ich konstrukcji zaleca się oglądanie nieudostępnionych obiektów z zewnątrz. Tym, którzy posiadają doświadczenie i zdecydują się na wejście do środka przypominamy o konieczności posiadania dobrej latarki, zachowaniu ostrożności i odradzamy zwiedzanie wnętrz samodzielnie. Powyższe uwagi dotyczą zarówno schronów zachowanych w całości, jak również ich ruin.